PIERWSZE ŻĄDANIE BOGA

Świat i wiara mają różne spojrzenie na człowieka. Wiara mówi: człowiek jestem panem świata, ale w imieniu Boga – tylko zarządza światem i też odpowiada przed Panem Bogiem.

Zdam sprawę za moje wybory; za wolność myśli, słów, czynów, a też za zaniedbania. „Ja nic nie zrobiłem” – to nie wytłumaczenie, a często to słyszymy.

Na początku Starego Testamentu Bóg powiedział: „Ja jestem Pan, twój Bóg, który cię wywiódł z ziemi egipskiej, z domu niewoli. Nie będziesz miał cudzych bogów obok Mnie! Nie będziesz czynił żadnej rzeźby ani żadnego obrazu tego, co jest na niebie wysoko, ani tego, co jest na ziemi nisko, ani tego, co jest w wodach pod ziemią! Nie będziesz oddawał
im pokłonu i nie będziesz im służył” (Wj 20, 2-5). Jezus potwierdził: „Panu, Bogu swemu, będziesz oddawał pokłon
i Jemu samemu służyć będziesz” (Mt 4, 10).

Bóg pozwala się poznać, przypominając o swoim wszechmocnym, życzliwym i wyzwalającym działaniu w historii tego, do kogo się zwraca: „Wywiodłem cię z ziemi egipskiej, z domu niewoli”. Podaje przyczynę zobowiązania, przykazanie Boże: „Będziesz się bał Pana, Boga swego, będziesz Mu służył... Nie będziecie oddawali czci bogom obcym” (Pwt 6, 13-14).

Pierwszym wezwaniem i słusznym żądaniem Boga jest to, by człowiek przyjął Go i adorował.

Jedyny i prawdziwy Bóg objawia Izraelowi przede wszystkim swoją chwałę. Objawienie powołania człowieka i prawdy o nim wiąże się z objawieniem się Boga. Człowiek jest powołany, by ukazywać Boga przez posłuszeństwo Bogu i swoje działanie. Został stworzony „na obraz i podobieństwo Boże”.

„Pierwsze z przykazań obejmuje wiarę, nadzieję i miłość. Kto mówi o Bogu, mówi w istocie o Kimś wiecznym, niezmiennym, zawsze takim samym, wiernym, doskonale sprawiedliwym. Wynika stąd, że powinniśmy bezwzględnie przyjmować Jego słowa, całkowicie Mu wierzyć i ufać. Jest On wszechmocny, łaskawy i czyniący dobro. Któż mógłby nie pokładać w Nim całej swojej nadziei? Któż mógłby nie miłować Go, rozważając skarby dobroci i miłości, których nam udzielił? Stąd też wyrażenie, jakiego używa Bóg w Piśmie Świętym na początku lub na końcu swoich przykazań:
„Ja jestem Pan”" (por. Katechizm Kościoła Katolickiego, 2284-2286).

„Wszystko ma swój czas i jest wyznaczona godzina na wszystkie sprawy pod niebem: Jest czas rodzenia i umierania. Płaczu i śmiechu. Pieszczot cielesnych i wstrzymywania się od nich. Milczenia i mówienia. Bóg uczynił wszystko pięknie w swoim czasie, dał wyobrażenie o świecie. Człowiekowi trudno pojąć dzieła Boga" (Koh 3).

„Gdy Jan został uwięziony, Jezus przyszedł do Galilei i głosił Ewangelię Bożą. Mówił: „Czas się wypełnił i bliskie jest królestwo Boże. Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię” (Mk 1,14).

Ważne wezwanie, do nawracania, podkreśla też trzecia Tajemnica Światła różańca świętego.

Św. Paweł pisze: „Okazujemy się sługami Boga przez wszystko: przez wielką cierpliwość, wśród utrapień, przeciwności
i ucisków, w trudach, nocnych czuwaniach i w postach, przez czystość i umiejętność, przez wielkoduszność i łagodność, przez objawy Ducha Świętego i miłość nieobłudną, przez głoszenie prawdy i mocy Bożej. Uchodzący za oszustów,
a przecież prawdomówni, niby nieznani, a dobrze znani, niby umierający, a oto żyjemy, jakby smutni, lecz zawsze radośni, jakby ubodzy, a bogaci, jednak wzbogacający wielu, ci, którzy nie mają, a posiadają” (2 Kor 6).

Bóg z miłości posłał Syna i On z nami idzie przez tę ziemię.

Kościół proponuje poznawanie majestatu i miłości Boga do nas!

Do Świąt przygotowujemy się przez Wielki Post – czas Przygotowania Paschalnego. Zachęcał on nas do modlitwy i refleksji, aby radość wielkanocna była opromieniona miłością Bożą i naszą wzajemną miłością do bliźnich. To sens Świąt: Bóg na pierwszym miejscu i ludzie, jako Dzieci Boże!

Świat mówi: „Czas to pieniądz – mieć”. Ksiądz Kardynał Stefan Wyszyński powiedział: „Czas to miłość – być”.

Nam czas odmierzają: urodziny, jubileusze, imieniny, święta. Słyszymy: „Nie mam czasu”, „Najważniejsze jest zdrowie, praca, nauka”, czyli to, co „ziemskie”. A to brak taktu wobec Boga.

„Najważniejszy jest Bóg”, skarby „niebieskie”, a nie „ziemskie”.

Ile czasu poświęcam Bogu, a ile rodzinie, pracy, wypoczynkowi?

ks. Zbigniew Stanek SAC

do góry